Jak minął Wam weekend? Mamy wycałowane? Mój weekend przebiegł troszkę leniwie, ale nie nudno. W sobotę " mamusiowe " garden party, a w niedzielę wielkie ogromne leniuchowanie na świeżym powietrzu w gronie przyjaciół. Nie miałam jakiegoś szczególnego pomysłu na ten post, ale w końcu zdecydowałam się na pokazanie paru moich zdobyczy upolowanych nigdzie indziej jak w SH chociaż nie wszystkie pochodzą ze sklepu z tanią odzieżą :) Ostatnio nawet mój zakupowy smok jakoś się rozleniwił, nie ssie jak dawniej, chyba dopadła go deprecha, mam nadzieję że taki stan nie utrzyma się długo. Do rzeczy :) Moje łupy:
Buty, kupione w Reserved jakieś dwa miesiące temu.
Kiedyś miałam takie same, ale w skutek intensywnego użytkowania umarły, dopadłam je niedawno w Deichamnie :)
Koszula, niezwykle zwiewna :) Wiem, że nie za dobrze ją widać :P
Bluzeczka, Atmosphere i torebka cały zestaw kosztował mnie dyszkę :) Torebka wymaga małej naprawy , ale to temat na następnego posta :)
Wasza K>